top of page
  • Zdjęcie autoraSzymon Mitręga

Bartłomiej Skórko na podium 2. Grand Prix Polski Kadetek i Kadetów w Sępólnie Krajańskim



W dalekim Sępólnie Krajeńskim odbył się 2 Grand Prix Polski Kadetek i Kadetów w tenisie stołowym, w którym wystąpiło dwóch kadetów JKTS-u : Bartłomiej Skórko i Maciej Domin. Obydwaj na zawody jechali z olbrzymimi nadziejami, ale też z olbrzymimi obawami.


Bartek od początku sezonu zmaga się z infekcjami i formę ma w przysłowiową kratkę, zaś Maciek posiada duży potencjał i papiery na bardzo dobrą grę, ale nie potrafi tego udowodnić w ważnych zawodach.



Bartek wygrał swoją grupę, awansując do turnieju głównego, gdzie zmierzył się z Pawłem Polokiem ( MKS Czechowice-Dziedzice ). Mecz miał bardzo dramatyczny przebieg, dość powiedzieć, że w piątym secie nasz zawodnik przegrywał 1:7, by ostatecznie wygrać 11:9 i cały mecz 3:2.


W walce o ósemkę Bartek spotkał się z Michałem Wandachowiczem, leworęcznym zawodnikiem UKS-u Chrobry Międzyzdroje. Początek meczu był fatalny, gdyż przeciwnik prowadził już 2:0. Trzy następne sety wygrał jednak Bartek, każdy 11:9, emocje były więc nie lada.


O czwórkę nasz zawodnik spotkał się z Michałem Gawlasem ( KS Bogoria Grodzisk Mazowiecki ), odwiecznym rywalem, bardzo niewygodnym zawodnikiem, grającym stylem piórkowym. W 1 Grand Prix Polski Kadetów w Krakowie górą był Gawlas, tym razem jednak nasz Bartek był górą i wygrał cały mecz 3:1 w setach.







Walkę o finał Bartek przegrał z Mateuszem Zalewskim ( ZKS Zielona Góra ), turniejową jedynką 1:3, chociaż pojedynek był bardzo zacięty, a wyniki setów 12:14, 11:6, 10:12, 5:11 pokazują, że niewiele brakowało, a wynik mógł być zgoła odwrotny.


Trzecie miejsce Bartka to kolejny olbrzymi sukces, to powrót do ścisłej czołówki w Polsce, premiowanej udziałem w turniejach międzynarodowych na koszt Polskiego Związku Tenisa Stołowego, to wreszcie impuls do jeszcze większej pracy na treningach.


Brawo Bartek tak musisz trzymać i tak walczyć, a rezerwy masz ogromne i wszystko zależy tylko od ciebie.


Maciej Domin udział w zawodach rozpoczął dobrze wygrywając z Konradem Pyrą ( LUKS Top Wierzbięcin 3:1 ( 3,7,-8,5), potem jednak przegrał z Igorem Francem ( KS Gwiazda Bydgoszcz ) 1:3 ( -9,-8,9,-8 ), a już pogrążył się z młodszym Miłoszem Piecowskim (TS Kuźnia Martex Rybnik ) 1:3 ( 3,-7,-6,-6).





W efekcie zamiast walczyć o czołowe lokaty przyszła gra w turnieju pocieszenia i kolejna porażka z Arturem Gromkiem ( LUKS Warmia Lidzbark Warmiński ) 1:3 ( -9,12,-10,-9 ) i w efekcie dalekie miejsce w turnieju.


Analizując kolejny już występ Maćka w Grand Prix Polski trzeba stwierdzić, że gra jego jest bardzo widowiskowa, ale mało skuteczna, nie da się wygrywać grając w drugiej, a często w trzeciej strefie, daleko od stołu.


By liczyć się w kraju, a potem za granicą, trzeba grać bardzo agresywnie w pierwszej strefie ( do jednego metra od stołu ), w dodatku operując piłką nad stołem. Trzeba przyjąć twarde warunki, narzucić przeciwnikowi swój styl i nie dać się odsunąć od stołu. W tym kierunku musi podążać nasz zawodnik, wiele nie trzeba, by Maciek był czołowym zawodnikiem w Polsce, ale jego gra musi zbliżyć się do stołu i odbywać się nad stołem. Innej recepty na sukces nie ma.


Roman Fajkus

55 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page